Kolejowy „Avatar” po zamojsku
Było to gdzieś na Trzech Króli. Tego roku zima była okrutnie sroga. Napadało tyle śniegu, że zwierzęta nie zdołały się ukryć w swych zimowych leżach. Wyszedłem nad rzekę, zbierać chrust… Read more »
UA-283196-5
Było to gdzieś na Trzech Króli. Tego roku zima była okrutnie sroga. Napadało tyle śniegu, że zwierzęta nie zdołały się ukryć w swych zimowych leżach. Wyszedłem nad rzekę, zbierać chrust… Read more »