Sabotaż albo kolejowego chaosu ciąg dalszy…

  

Pamiętacie Państwo jak jeszcze niedawno wprowadzenie zmian rozkładu było operacją na tyle skomplikowaną, że należało zacząć ja przygotowywać co najmniej pół roku wcześniej? Jak już prawie dwa miesiące przed terminem zmiany rozkładu jego nowa wersja była ostatecznie zatwierdzona i można było ją rozsyłać na poszczególne posterunki oraz z dużą doza pewności podać do wiadomości opinii publicznej? To były czasy chciałoby się powiedzieć.
Niestety obecnie nie mamy takiego luksusu, czego najlepszym przykładem jest „wałkowana” już drugi rok sprawa połączeń regionalnych do Zamościa. Ciągnie się ten temat bez namacalnych skutków niemiłosiernie, zupełnie jakby ktoś chciał obskoczyć nim dwie kolejne kampanie wyborcze jednocześnie nie robiąc nic.
No ale ostatnio tak jakby coś konkretnego przez odpowiednie organa samorządowe i kolejowe w tym temacie zostało jednak uczynione. 7 marca przy odpowiedniej oprawie medialnej podpisano umowę roczną pomiędzy Urzędem Marszałkowskim Województwa Lubelskiego i Przewozami Regionalnymi na finansowanie kolejowych przewozów pasażerskich realizowanych przez Lubelski Zakład Przewozów Regionalnych.
Co najważniejsze ogłoszono, że w bieżącym roku przy odpowiednim wzroście dotacji zwiększy się również praca eksploatacyjna poprzez wprowadzenie pociągów regionalnych na Zamojszczyznę. Niestety zabrakło wśród tych doniesień medialnych najistotniejszej informacji a więc rozkładu jazdy, wedle którego pociągi te miałyby pojechać. Powód takiego stanu rzeczy jest zupełnie prozaiczny. Owego rozkładu po prostu niema! Istnieje jedynie jego zarys, na bazie którego umowa roczna została podpisana. Swoją drogą warto przypomnieć, że przez cały niemal kwartał burzliwych negocjacji zdołano opracować jedynie wspomniany zarys, który zresztą jak się okazuje wymaga już w tej chwili poprawek.
Niemniej jednak korzystając z prawa dostępu do informacji publicznej można ujawnić zapisy dokumentu na podstawie którego przypomnijmy podpisano umowę na konkretne pieniądze. Można go także pokrótce omówić. Oczywiście zastrzegając jednocześnie, że może on już nie być na chwilę obecną aktualny albowiem, któż wie co w ostatnich dniach kolejarze wraz z pracownikami UMWL wymyślili.

R230 Zamość 5.28 – Lublin 7.47 (kurs. od 24VI codz.)
W Lublinie o 7.55 odj. pociąg TLK do Świnoujścia, a o 8.30 pociąg TLK do Wrocławia.
Wiadomo jednak iż pociąg R230 w takim rozkładzie nie pojedzie gdyż koliduje on z rozkładem kursującego od 1 marca TLK 27100 z Zamościa do Zielonej Góry (odjazd z Zamościa o 5.29). Swoją drogą rozkład jazdy tego pociągu TLK został zatwierdzony już na początku lutego a pomimo to zarys opracowano w niniejszym kształcie.

R232 Zamość 13.17 – Lublin 15.36 (kurs. od 27VI w dni robocze)
O godzinie 15.55 z Lublina odjeżdża pociąg TLK do Bydgoszczy

R233 Lublin 12.26 – Zamość 14.47 (kurs. od 27VI w dni robocze)
O godzinie 12.05 przyjeżdża do Lublin pociąg TLK z Krakowa Płaszowa. Całkiem udane skomunikowanie, niemniej jednak dlaczego jednie w dni robocze i dla czego tylko w jedną stronę (powrotu brak bo TLK do Krakowa odjeżdża o 15)?

R234 Zamość 15.31 – Lublin 17.47 (od 25VI codz.)
W Lublinie pociąg bardzo ładnie rozkomunikowany i melduje się 7 minut po(!!!) odjeździe TLK do Kołobrzegu (w wakacje). Poza wakacjami zaś o 18.55 jedzie w niedziele IR do Warszawy Zachodniej. Zaledwie 7min. na przesiadkę.

R236/R2230 Bełżec7.47/Zamość 8.58 – Lublin 11.17 (z Zamościa od 23VI codz., z Bełżca 29IV-3V oraz 24VI-31VIII codz.)
Szynobus jadący rano z Bełżca i łączony w Zawadzie z drugim szynobusem jadącym z Zamościa. Dalej jadące wspólnie do Lublina. Czas jazdy 3h30min z Bełżca i 2h20min z Zamościa. Patrząc na godziny kursowania i brak jakiegokolwiek skomunikowania w Lublinie (pociąg TLK do Bydgoszczy dopiero 11.55) widać, że jest to pomysł doprawdy kuriozalny i dodatkowo karkołomny oraz kosztowny w realizacji. Lepiej byłoby z niego zrezygnować.

R235/ R2231 Lublin 16.26 – Zamość 18.40/Bełżec 19.50 (kurs. do Zamościa od 24VI codz. A do Bełżca kurs. 29IV – 3V i 25VI-31VIII)
Drugi kompletnie absurdalny wymysł rozkładowy. Dwa szynobusy ruszające z Lublina i dzielone w Zawadzie na pociągi do Bełżca i Zamościa. W Lublinie nie skomunikowane kompletnie z niczym, jadące w absurdalnych godzinach i dosyć długo. Pociąg kuriozum który nie powinien w ogóle wyjechać na trasę.

R237 Lublin 19.26 – Zamość 21.05 (od 22VI codz.)
W Lublinie bardzo rozsądne skomunikowania z pociągami: pospiesznym „Kijów Ekspress” prowadzącym wagony w komunikacji krajowej relacji Warszawa – Dorohusk (18.47) oraz z pociągiem TLK z Wrocławia Głównego (przyj. 19.06).Ewentualnie przy niewielkiej korekcje z pociągiem TLK z Bydgoszczy przyj. 19.20 (lepiej z tym, niż z „Kijów Ekspresem”).

R2231/R231 Lublin 9.36 – Zamość 11.40/ Bełżec 13.00 (do Zamościa kurs. od 25VI codz. a do Bełżca 29IV-3V oraz 24VI-31VIII)
Zaledwie 3 min przed odjazdem tego pociągu do Lublina dociera TLK z Warszawy/Kołobrzegu. Zapewne godziny te muszą ulec korekcie, gdyż 3 min to w zasadzie nie skomunikowanie. Dziwi trochę pomysł z puszczaniem na ten pociąg aż dwóch szynobusów i ich rozłączaniem w Zawadzie na kurs do Zamościa i Bełżca. Zrozumiała jest chęć obsługi Zamość – Zawada, choć z drugiej strony wydłuża to czas jazdy do Bełżca. Niemniej jednak przy lepszym dopasowaniu rozkładu do pierwszego pociągu TLK z kierunku Warszawy pomysł na ten pociąg jako połączenie wakacyjno – weekendowe na Roztocze jest do zaakceptowania.

R2232 Bełżec 15.00 – Lublin 19.06 (kurs. 29IV-3V oraz 24VI-31VIII)
Pociąg pomyślany nawet słusznie jako typowo turystyczny zapewniający powrót z wypadu na Roztocze w weekend albo wakacje. Niestety jedzie aż 4 godziny przez co i tak jest świetnie rozkomunikowany z odjeżdżającym o 19.00 ostatnim pociągiem TLK do Warszawy. Co więcej ów TLK nie kursuje w wakacje czyli w okresie gdy pociąg z Bełżca miałby sens funkcjonowania. Chęci zatem były bardzo dobre a wyszło jak zwykle.

R??? Chełm 6.10 – Zamość 7.46 (Kurs. 27VI – 18IX)
R??? Zamość 19.20 – Chełm 21.05 (Kurs. 27VI – 18IX)
Kolejna para pociągów – kuriozów zaplanowana w dość absurdalnych terminach kursowania. Nie wynika ona nawet z poszczególnych potrzeb obiegowych. Brak uzasadnienia potokami podróżnych nakazuje szukać przyczyn jej istnienia wyłącznie w potrzebach dowożenia do lub z pracy kolejarzy podobnie jak przed rokiem 2000 pociągi Chełm – Zamość – Hrubieszów. Szkoda tylko, że panowie kolejarze fundują sobie pociągi na dojazdy za nie swoje pieniądze.

Zatem po dokładniejszym wczytaniu się w zarys rozkładu, stanowiący podstawę umowy rocznej widać, że w większości nadaje się on w tej chwili do wrzucenia do kosza na śmieci. Brak w nim niekiedy oczywistych na zdrowy rozum połączeń jak np. skomunikowanych z TLK Zamość – Zielona Góra osobowych Hrubieszów – Zamość i to pomimo tego, że potrzebny do jego obsługi tabor bezczynnie stoi w Zamościu. A przecież tyle kolejowi związkowcy i przedstawiciele UMWL mówili o potrzebie i staraniach na dopasowanie oferty PR do pociągów IC. W zamian za to serwuje się kilka naprawdę kuriozalnych, nie potrzebnych nikomu pociągów. Choć nie można powiedzieć, że wszystko co znalazło się w zarysie jest złe. Układając go ze zdrowym rozsądkiem i pod rzeczywiste potrzeby ludności a nie dla kolejarzy i wyimaginowanych teorii, powinien wyglądać on mniej więcej tak:

R230 Hrubieszów Miasto 4.10 – Zamość 5.15/517 – Lublin 7.35 codziennie
W Zamościu możliwość przesiadki na TLK do Zielonej Góry, w Lublinie na TLK do Szczecina/Swinoujścia.

R2231/R231 Lublin 9.36 – Zamość 11.40/ Bełżec 13.00 (kurs w wakacje i weekendy do Bełżca poza tym do Zamościa)
Skomunikowany w Lublinie z pierwszym pociągiem TLK z Warszawy.

R233 Lublin 12.26 – Zamość 14.47
Skomunikowany z TLK z Krakowa Płaszowa.

R232 Zamość 13.17 – Lublin 15.36
O godzinie 15.55 z Lublina odjeżdża pociąg TLK do Bydgoszczy

R234 Zamość 15.10 – Lublin 17.27
Skomunikowany w wakacje z pociągiem TLK do Kołobrzegu a w niedziele z IR do Warszawy Zachodniej.

R2232 Bełżec 14.40/Zamość 16.20 – Lublin 18.40
Skomunikowany w Lublinie z TLK do Warszawy o 19.00 o ile udałoby się wynegocjować z IC w korekcie czerwcowej, przedłużenie jego kursowania na okres wakacyjny. W przeciwnym razie powrót szynobusu z Bełżca już około 13.30 tak by wracał w połączeniu z R234 Zamość 15.10 – Lublin 17.27 skomunikowany z ostatnim pociągiem do Warszawy.

R237 Lublin 19.36 – Zamość 21.15/21.37 – Hrubieszów Miasto 22.42
Opóźnić odjazd z Lublina w celu poprawy skomunikowania z TLK Bydgoszczy oraz skomunikować w Zamościu z TLK z Zielonej Góry.

Warto podkreślić, że zaprezentowany powyżej wariant jest znacznie oszczędniejszy zarówno w kontekście dopłat do pracy eksploatacyjnej jak i użytkowania taboru. Jednocześnie nie uszczupla on w zasadzie możliwości dojazdu z, oraz na Zamojszczynę, a wręcz ją powiększa włączając do sieci połączeń pasażerskich miejscowości z linii Zamość – Hrubieszów. Przy czym pamiętać należy, że to właśnie połączenia w tym układzie wschód – zachód (Hrubieszów – Zamość – Biłgoraj –Małopołska/Śląsk) generowały największe przychody i posiadają największy potencjał – z niezrozumiałych przyczyn niewykorzystywany w przedstawianych przez samorząd i przewoźnika propozycjach. Miejmy nadzieję, że w ostatecznym rozrachunku rozsądek i potrzeby społeczne wygrają z urzędniczą niemocą i naciskami grup interesów.