Nowy szynobus

  

24 czerwca br. na stacji Lublin odbyła się uroczystość przekazania Lubelskiemu Zakładowi Przewozów Regionalnych do eksploatacji pierwszego z serii pięciu nowych szynobusów. To największy jak dotąd zakup tego typu pojazdów w województwie lubelskim.

Szynobus nosi oznaczenie SA134-015, ale to pierwszy wyprodukowany spalinowy zespół trakcyjny typu 218Md, o nazwie handlowej „Mińsk 2”. Od reszty lubelskiej floty odróżnia go wiele – przede wszystkim jest dwuwagonowy, w związku z czym miejsca siedzące może w nim znaleźć jednocześnie do 130 osób. Na ich szczęście w naszym SA134 zastosowano znacznie lepszy model siedzeń niż ten znany z serii SA103 i SA107-002 – są one „półmiękkie” i wyposażone w podłokietniki. Reszta wystroju wnętrza nie odbiega od tego co znamy już z wcześniej wyprodukowanych SA133 i jest dopracowana pod względem stylistycznym – ściany wykonano w kolorze seledynowym, a wszystkie ważne z punktu widzenia bezpieczeństwa pasażerów elementy, tj. poręcze i krawędzie schodów, są jaskrawożółte. Również malatura pudła to zupełnie nowy wzór.

Jak już wspomniałem, szynobus, który właśnie otrzymało województwo lubelskie, to pierwszy Mińsk, ale nie pierwszy SA134. Od pozostałych różni się… producentem, bowiem lubelski przetarg był pierwszym, które wygrała już nie sama PESA Bydgoszcz, ale konsorcjum złożone z PESY i ZNTK Mińsk Mazowiecki. Stąd zresztą nazwa modelu. Oferta, która okazała się zwycięska, to specjalnie zubożona dla najbiedniejszych regionów wersja szynobusów znanych w innych rejonach kraju i widać to już na pierwszy rzut oka. Zrezygnowano z wszelkich okrągłości w kształcie kabiny maszynisty oraz z giętej przedniej szyby, przez co pojazd nie jest już tak ładny jak te zakupione chociażby przez Urząd Marszałkowski Województwa Podlaskiego. Nie ma to oczywiście żadnego praktycznego znaczenia dla potencjalnych klientów kolei, ale z pewnością nie wpływa pozytywnie na wizerunek tej gałęzi transportu wśród mieszkańców.

Tuż po przekazaniu SA134-015 został skierowany na linię 68, do obsługi połączeń ze Stalową Wolą. Pojawił się na pociągach REGIO 4412, 4419, 4415 i 4418, ale był też widziany w drodze do Chełma. Nie jest bowiem tajemnicą, że nowe pojazdy, choć spalinowe, mają przynajmniej częściowo zastąpić EN57 na w całości zelektryfikowanej trasie Łuków-Dęblin-Lublin-Chełm-Dorohusk. Padły też zapowiedzi wykorzystania ich do reaktywacji połączeń na linii do Łukowa przez Lubartów oraz do obsługi połączeń z budowanym lotniskiem w podlubelskim Świdniku.

Na pytanie, w gruncie rzeczy retoryczne, dlaczego obok diesli nie zakupiono też pojazdów elektrycznych, chociażby dwuczłonowych wersji EN81, zamawiający ma gotową odpowiedź – bo nie mogłyby one jeździć nie pod drutem.