XXXIV Ogólnopolska Pielgrzymka Kolejarzy na Jasną Górę

  

Zgodnie z tradycją w dniach 4-5 listopada odbyła się, XXXIV już, pielgrzymka kolejarzy na Jasną Górę. W tym roku ze względu na prace remontowe na linii Lublin – Warszawa pociąg pojechał przez Kraśnik – Stalową Wole Rozwadów Towarowy – Sandomierz – Ostrowiec Świętokrzyski.

Pędzimy


Ciekawa trasa i oczywiście pogoda, która w tym roku była wyjątkowo piękna i sprzyjała nie tylko modlitwie ale także podziwianiu widoków z okien pociągu. Choć początkowo gruba warstwa chmur nie zapowiadała słońca.

BS: Podobnie słońca próżno było szukać na niebie o godzinie 5:00 gdy pociąg pielgrzymkowy zgodnie z rozkładem wyruszał ze stacji Hrubieszów Miasto. Na pierwszym postoju w Werbkowicach zameldowaliśmy się zaś nawet dwie minuty przed planem. Warto tutaj dodać, że w tym roku organizacja pielgrzymki stała na wysokim poziomie. Skład był wyraźnie otablicowany oraz nie brakowało informacji na większych stacjach. Co jednak chyba najważniejsze w tym roku (inaczej niż w latach ubiegłych), skład na pielgrzymkę został do Hrubieszowa podesłany z odpowiednim wyprzedzeniem. Dzięki temu udało się wystartować planowo, a przygotowanie wagonów nie musiało być wykonywane „w biegu”.

5:13 SU160-009 z pociągiem pielgrzymkowym wjeżdża do Werbkowic.

Skąd zatem to opóźnienie w Lublinie? Wszystko spowodowały toczące się właśnie na linii 72 prace remontowe. Na odcinku od Werbkowic do Koniuch co najmniej czterokrotnie  musieliśmy zwolnić do 30km/h na kilkukilometrowych odcinkach, na których w lipcu tego roku odbywało się oczyszczanie podtorza. Ograniczenia prędkości spowodowane są jego stabilizacją poprzez ruch planowy i mają charakter czasowy. W ten sposób  LPO Miączyn mijaliśmy z opóźnieniem około 10 min. Natomiast na odcinku Miączyn – Zamość ma miejsce obecnie wymiana podkładów oraz spawanie szyn. Czekały nas zatem kolejne jazdy po długich odcinkach z v-max czasowo ograniczoną do 30km/h. W Zamościu byliśmy zatem opóźnieni już 22 minuty. A potem, cóż jak to zwykle bywa jeśli już wypadło się z planu to sytuacja ruchowa zazwyczaj kumuluje kolejne małe opóźnienia. Stąd w Lublinie finalnie  prawie pół godziny w plecy.Zbliżamy się do przystanku Zamość Starówka

Przejazd z ulicą Okopową. Obecnie obsługiwany zdalenie z nastawni Zm.SU160-009 z pociągiem pielgrzymkowym w Zamościu.

Prace na linii 68

Stacja Niedrzwica

W komentarzach wielu współpasażerów w tym jak i w poprzednich pociągach pielgrzymkowych można było słyszeć narzekania na fakt, iż zawsze należy czekać na część z Hrubieszowa ot taka świecka tradycja się stworzyła, która towarzyszy pielgrzymce lubelskiej. W tym roku również należało czekać według początkowych zapowiedzi miało być około 30 minut wyszło ponad 40. Jako, że jechałem tymże okolicznościowym pociągiem zostałem mianowany „infopasażerem” z prośbą o podawanie godzin odjazdu z poszczególnych stacji tak aby każdy kto czyta portal LubelskaKolej.Net mógł spokojnie czekać w domu przy herbacie na pociąg. Pierwszy postój był przed Zemborzycami jazda, według informacji z portali LKN, na rozkaz. Drugi dość dziwny w Niedrzwicy. Zaraz za nami wyruszył pociąg TLK Pomarańczarka, która miała nas na tej stacji wyprzedzać po około 10 minutach, które zwiększyło nasze opóźnienie ruszyliśmy w dalszą drogę, LKN donosił, że TLK ruszył z dwiema lokomotywami i jedna miała być odczepiana w Niedrzwicy w jakim celu nie wiem naocznie stwierdziłem brak jakichkolwiek wagonów spółki PKP IC na tejże stacji.

Jeden z kilku

Z kronikarskiego obowiązku: w Kraśniku wsiadły dwie osoby, obserwowanie tego faktu spowodowało, że nie zauważyłem manewrów lokomotywy na stacji. Kolejny postój mieliśmy na Stalowej Woli Rozwadów Towarowy gdzie nastąpiła zmiana trakcji na elektryczną. Na ten odcinek niebo się wypogodziło i można było podziwiać przepiękne widoki.

Stacja Rzeczyca

Zmiana trakcji

Od Kraśnika do Ostrowca Świętokrzyskiego nie odnotowano pątników zamierzających udać się do Częstochowy ja także usiadłem aby dać odpocząć sobie i porozmawiać z współpasażerami.

Sandomierz

 

Most na Wiśle

 

 

Takie widoki były

 

Jaki sygnał

Cel pielgrzymki

Powrót przebiegał bez problemów, niewielkie opóźnienie jakie powstało w Kielcach i później w drodze do Starachowic zostało zniwelowane podczas postoju technicznego w Starachowicach Wschodnich. Do Stalowej Woli dojechaliśmy bez przeszkód i o czasie.

Dlatego lubię wstawać rano

Wracamy

Do zobaczenia za rok

To już konic

Po manewrach lokomotywy elektrycznej okazało się, że nie ma Gamy. LKN donosił, że w czasie prac został popsuty rozjazd na Zemborzycach, według informacji oficjalnych podanych przez konduktora opóźnienie powstało na skutek utrudnień w ruchu na odcinku Niedrzwica – Lublin ale lokomotywa dojedzie za jakieś 15 minut co rzeczywiście nastąpiło. W między czasie wśród pątników z Zamościa pojawiła się plotka, że pociąg IC do Zamościa może się tutaj zatrzymać i osoby chcące nim pojechać mogą to uczynić bez żadnych dopłat. Życie dość szybko zweryfikowało plotkę i po 30 minutach nieplanowanego postoju ruszyliśmy w drogę do Lublina/Hrubieszowa. Muszę tu podkreślić, że Gama (numer 9) spisywała się bardzo dobrze i nie miała większych problemów z 10 podpiętymi wagonami. Ostatecznie wg informacji z boxa pociąg do Hrubieszowa dotarł z blisko 2 godzinnym opóźnieniem, które według mojej opinii można było zredukować w Stalowej Woli poprzez wjazd pociągu na perony rozwadowskiej stacji dzięki czemu uniknięto by czasochłonnych manewrów w Lublinie. Nie rozumie także uporczywego wjeżdżania na stację Kielce i zmianę kierunku jazdy. Przy cenie 45 złotych z tej stacji nikt nie będzie korzystał z tego pociągu (pociąg POLREGIO kosztuje około 12 złotych w jedną stronę). Ewenementem w tym roku był postój handlowy na stacji Żelisławice w drodze powrotnej pomiędzy Częstochową a Kielcami.

BS: Dość skomplikowane manewry w Lublinie jak można się było domyślać, zwiększyły opóźnienie do niemal 80 minut. I tak to już miało zostać do samego Zamościa w którym pociąg pielgrzymkowy zameldował się kilka minut po godzinie drugiej. W tym momencie mając już w pamięci roboty na 72 można było przypuszczać, że do Hrubieszowa „pęknie” 100min. I tak już Zamość Szopinek dołożył kilka minut z powodu wygaśnięcia semafora wjazdowego i jazdy na rozkaz. Zaś kolejne minuty „wpadały” na remontowanych odcinkach od Szopinka do Miączyna i od Koniuch do Werbkowic. Niemniej jednak szczęśliwie udało się dotrzeć do stacji Werbkowice na godzinę 3:25, a Hrubieszów Miasto powitał pątników o 3:39 z ponad  100 minutowym opóźnieniem.

3:25 pociąg pielgrzymkowy na torze 1  przy peronie 1 w Werbkowicach.

Reasumując wyjazd uważam za bardzo udany pomimo opóźnień, widoki na trasie z nawiązką wynagrodziły mi tę tak naprawdę małą niedogodność

Fot: Ty51-17. Pociąg pielgrzymkowy zjeżdża z łącznicy w Rejowcu na linię do Lublina.