Jak co roku spółka POLREGIO z urzędami marszałkowskimi województw lubelskiego i podkarpackiego uruchomi w najbliższy długi weekend (od soboty 30 kwietnia do wtorku 3 maja) pociągi kursujące w relacjach Lublin Główny-Jarosław-Lublin Główny, Lublin Główny-Bełżec-Lublin Główny oraz Rzeszów Główny-Zamość Wschód-Rzeszów Główny. Skomunikowania zaplanowano jak zwykle z pociągami Regio jadącymi od/do przystanku zlokalizowanego przy ul. Zamoyskiego w Zamościu dla pociągów jadących z/do Lublina w Zawadzie, a dla pasażerów jadących do/z Chełma w Rejowcu. Tegoroczną ofertę majówkową uzupełnią też pociągi Intercity kursujące w relacjach: Hrubieszów-Wrocław-Zielona Góra oraz Hrubieszów-Piła-Kołobrzeg.
W międzyczasie wróćmy do wydarzeń z ubiegłorocznego weekendu. Od soboty 1.05 do poniedziałku 3.05 majówkowe pociągi na Roztoczu Środkowym były obsługiwane przez poszczególne pojazdy. SA134-026 od godziny 7:15, powracający 14 godzin później kółeczkował na pociągach Regio z Lublina do Jarosławia i z powrotem, a na połączenie w relacji ze stolicy województwa podkarpackiego o 7:47 do Padwy Północy i z powrotem (około 16:20) wytrasowano dwukrotnie mniejszego brata – SA135-012. Natomiast kółeczko do/z Bełżca z Grodu Bystrzycy (9:43, powrót 15:11) wykonywał lubelski Frankenstein (ochrzczony przeze mnie w lipcu 2015 r.) SA134-019.
Pierwszy dzień ubiegłorocznego weekendu majowego uzupełniły przejazdy luzem ST48-043 do Bełżca (pierwotnie planowano wysłać ST48-070, który niestety zdefektował w Zamościu), a także zwrot w postaci drewnianego pociągu w relacji Bełżec-Chełm Wschodni, który odjechał około 20 minut po wyjeździe powrotnego 22446 do Lublina). Skład drewniany w Zwierzyńcu krzyżował się z powracającym do Rzeszowa ogórkiem.
Drugiego dnia, tzn. w niedzielę 2.05 wybrałem się w podróż koleją do Rejowca. Na potrzeby wycieczki zakupiłem bilet miniturystyczny za 39 zł, który pozwala na podróżowanie pociągami REGIO po Polsce w weekendy i dni świąteczne. Pragnę nadmienić, że w tym roku bilet miniturystyczny będzie obowiązywał od piątku 29 kwietnia od 18:00 do środy 4 maja do 6:00, co pozwoli podróżować na jednym bilecie przez około 120 godzin za około 8,80zł/dziennie.
W Zawadzie spotkałem m.in.: porzuconego ST48-043 luzem, a następnie skład węglarek po linii nr 65 prowadzony przez dwie lokomotywy ST40s. Po kilkunastu minutach ruszyłem w dalszą podróż do Rejowca SA134-015, gdzie podczas godzinnego oczekiwania na powrotne Odrodzenie udało mi się uwiecznić m.in.: skład Taddsów prowadzony lokomotywą ET22.
Po przyjeździe Taddsów w drogę powrotną do Zamościa na R 22403 zabrał mnie SA134-018. W okolicach Zamościa zrobiło się burzowo, a kilkanaście minut później dotarła informacja że w okolicach Tereszpola przeszła trąba powietrzna. Dzień kończymy powrotem SA135-012 do mojej rodzinnej miejscowości.
Pragnę nadmienić, że pomimo ubiegłorocznej pandemii frekwencja w przedpołudniowym kursie do Zamościa była wysoka. A najwięcej osób jak zawsze wsiadło do pociągu w Zwierzyńcu, gdzie miasteczko to jak zwykle jest stałym generatorem frekwencji na pociągach osobowych kursujących po Roztoczu.
Ostatniego dnia weekendu majowego ubr., zabrałem się lubelskim wozem w ramach Regio 23443/2 do Jarosławia. Oprócz mnie w kierunku Bełżca zabiera się znajoma mi rodzina, która pojechała na odbywające się w tym dniu uroczystości odpustowe. W Bełżcu jak zwykle nastąpiła wymiana drużyn pociągowych w obu składach (porannym około 10:50 i popołudniowym 7 godzin później), a do rzeszowskiego wozu jadącego do Zamościa wsiadło kilkanaście osób.
Frekwencję na składzie do Jarosławia w większości generowali pasażerowie na odcinku Horyniec-Jarosław, dojeżdżający do pociągów Intercity jadących z/do Przemyśla oraz kierunku zachodniego.
Podczas trzygodzinnej wizyty na stacji w Jarosławiu zaobserwowano m.in.: skład pociągu IC Ślązak z lokomotywą EU160-023 oklejoną w „100-Lecie Powstania Śląskiego”. Najciekawsze jednak pozostało na koniec, a mianowicie na pociągu Regio nr 30413 z Rzeszowa do Przemyśla pojechał czteroczłonowy EN76A-102 w malowaniu białoczerwonym przypominającym o setnej rocznicy odzyskania niepodległości przez Polskę.Trafił się też autobus za pociąg IC Witos w relacji Leżajsk-Przemyśl z powodu remontu infrastruktury na odc. Leżajsk-Przeworsk Gorliczyna na linii nr 68. Z pociągów towarowych trafiłem tylko na skład węglarek jadący w stronę Medyki z ET22 na czele.
Ze składów towarowych po drodze zauważono m.in.: beczki na terminale EURO-SERVICE w Surochowie, oraz skład gruszek na bocznicy Huty Szkła w Muninie oraz skład węglarek PKP Carego pod załadunek gliny w Werchracie.
Podsumowując. Jeśli ktoś planuje wypad w Polskę, to szczerze polecam bilet miniturystyczny. Dzięki takiemu rozwiązaniu pasażer może uniknąć zakupu kolejnych biletów na podróże, dzięki czemu pieniądze zostają w kieszeni. Brakło niestety szczęścia w polowaniach na składy towarowe, aczkolwiek na Taddsy złapane w Rejowcu nie narzekam. Oby szczęście z pociągami majówkowymi dopisało w tym roku, a także życzę sobie i innym pasażerom, by szczęśliwie objeździli Polskę w nadchodzących dniach.