Do Zamościa w zimnie

  

Mamy już końcówkę października i jesienne chłody coraz dotkliwiej dają się we znaki. Nawet w pogodne dni temperatura wieczorami i rankiem spada poniżej 10°C. Podczas gdy w naszych mieszkaniach sezon grzewczy w pełni, na Zamojszczyźnie wciąż część pociągów pasażerskich jeździ bez ogrzewania. Powód? Brak dostatecznej liczby sprawnych lokomotyw z możliwością ogrzewania składów.
Od kilku lat liczba sprawnych „grzejących” lokomotyw spalinowych w lubelskim zakładzie taboru, systematycznie spada. Normalną sprawą stało się wydawanie poza okresem grzewczym na pociągi pasażerskie lokomotyw SM48 i SM42 tak aby lokomotywy SU45 i SP32 nie wyjeżdżały wówczas kilometrów między naprawczych. Kolejną normą stało się utrzymywanie w gotowości minimalnej liczby SP32 i SU45 co z kolei w przypadku nałożenia się usterek czy przeglądów poszczególnych lokomotyw owocowało koniecznością obsługi pociągów pasażerskich przez niezdolne do ogrzewania lokomotywy, pomimo chłodów.
Póki co jednak były to sytuacje incydentalne trwające co najwyżej po 2-3 dni.
W tym roku jednak, zapewne między innymi z powodu zamieszania wywołanego relokacja taboru trakcyjnego między spółkami grupy PKP, doszło do takiej sytuacji, że mimo jesiennych chłodów końcówki października jeden z kursów pociągów pośpiesznych „Roztocze” (Wrocław – Zamość) i „Hetman” (Gorzów Wlkp. – Zamość) musi być planowo obsługiwany SM48. Niestety w zamojskiej lokomotywowni która obsługuje te pociągi, przy dobowym zapotrzebowaniu na 3 grzejące lokomotywy, znajdziemy ich właśnie zaledwie 3 sztuki! Z czego od dwóch tygodni jedna z lokomotyw notorycznie „wypada” z obiegu z powodu usterek. Pasażerowie skarżą się na zimno, drużyny konduktorskie są w takiej sytuacji bezradne i również upominają się o ogrzewanie w centrali Lubelskiego ZPR, póki co bezskutecznie. Niestety nic nie wskazuje na to, by sytuacja miała się poprawić. Do odstawionych w Zamościu z powodu wyjeżdżenia kilometrów między naprawami dwóch SP32 i dwóch SU45 zapewne niebawem dołączy kolejna maszyna SP32. Jak wówczas zamojscy kolejarze poradzą sobie z obsługą trzech obiegów, jedną SP32 i jedną psującą się SU45?


Żurawicka SM48-077 awaryjnie na pośpiesznym „Roztocze” z Zamościa do Wrocławia, pomiędzy Zamościem a Mokrem.