Pociągi na Warszawę utknęły w trasie

  

Dnia 13 lutego na kilka godzin został zablokowany ruch pociągów na trasie Lublin-Warszawa. Powodem był wypadek kolejowy do którego doszło koło godziny 10:00 w Garwolinie. Na niestrzeżonym przejeździe w Garwolinie pociąg pośpieszny “Chełmianin” z Chełma do stolicy zderzył się z ciężarówką. Jak ustalono kierowca ciężarówki wjechał na przejazd, ale zawiesił się na torach i nie mógł ruszyć dalej. Widząc zbliżający się pociąg uciekł z kabiny. Wtedy doszło do zderzenia.

Pociąg tuż przed zderzeniem jechał bardzo wolno. Przejazd w Garwolinie zaliczany jest do najniższej kategorii “D”. A takie przejazdy maszyniści mogą pokonywać z prędkością nie większą, niż 20 km na godzinę.

W wypadku żadna z osób nie ucierpiała. Uszkodzona została natomiast ciężarówka i lokomotywa pociągu pośpiesznego.

Szybkie działanie przez spółkę Przewozy Regionalne pozwoliło pasażerom z niewielkim opóźnieniem dotrzeć do stolicy. Pasażerowie “Chełmianina” w dalszą podróż udali się zastępczym pociągiem elektrycznym podstawionym na miejsce wypadku przez spółkę Koleje Mazowieckie.

Natomiast w gorszej sytuacji byli pasażerowie innych pociągów. Tory były zablokowane przez pięć godzin. Jeden z pociągów został skierowany objazdem przez Stoczek Łukowski i Łuków.

Wiele pociągów utknęło w trasie. Największe, bo aż czterogodzinne opóźnienie miał pospieszny “Portowiec” ze Szczecina do Lublina. Wiele pociągów czekało na stacjach pośrednich, m.in. w Dęblinie.

Ruch pociągów w miejscu wypadku został już przywrócony.Całe zdarzenie zakwalifikowaliśmy jako kolizję. Kierowca ciężarówki został pouczony i ukarany mandatem w wysokości 500 złotych.