Kto zamordował Świętego Mikołaja?

  

Barburka przeleciała nam koło nosa a Świętego Mikołaja zamordowali nieznani sprawcy, lecz my jesteśmy całkiem przyzwoicie ubezpieczeni przed takimi incydentami w jakie obfituje kończący się już na szczęście Rok 2020. Covid nas nie zaskoczy, tak samo nie straszne nam są inne zdarzenia losowe i dlatego dla naszych dzieci mamy przygotowane atrakcje zastępcze. Zaprezentujemy tu kilka niespodzianek fotograficznych z czasu kiedy Święty Mikołaj miewał się całkiem dobrze i poruszał się roztoczańskimi kolejami. Niestety w tym roku zwiedziony zakrojoną na szeroka skalę kampanią reklamową postanowił przyjechać z Laponii koleją ( od Kołobrzegu TLK Zamoyskim ) i w efekcie tylko pusta torba powiewa na wietrze przed zamojskim dworcem PKP, bowiem pociąg odwołano, a wszelkie prezenty zostały przeznaczone na załatanie dziury budżetowej przewoźnika. A co z Mikolem – nie wiadomo? Nie możemy wszakże ponosić odpowiedzialności za to co oferuje nam ostatnio PKP INTERCITY.

W zasadzie materiał ilustracyjny przygotowany został do celebracji uroczystości barburkowych, bowiem Zamojszczyzna leży przecież na ogromnych pokładach węgla, jeszcze zasadniczo nie wydobywanych, ale z uwagi na nieplanowane opóźnienie publikacja ukazała się w dniu równie ekscytującego święta. Zatem drogie dzieci: z uwagi na skromną wartość upominków – zapraszam na kielicha, z okazji imienin Barbary.

A oto prawdziwe lokomotywy kopalniane. Najbliższy szyb wydobywczy jest w Puchaczowie. W ostatnim czasie spółka uruchamia nawet sporo pociągów węglowych kursujących już niestety przez Kraśnik z pominięciem Zamojszczyzny.

Lublin, 4.12.2010 r. Dni Otwarte Węzła PKP. To były imprezy, które już nie powrócą. Ale to były też zimy i tu nie wiemy jaka będzie przyszłość. Taki przegląd fotografii okołobarburkowych pozwoli przypomnieć sobie jak kapryśna i zmienna potrafi być grudniowa aura. Będzie kilka niespodzianek.

Metelin, 11.12.2002 r. Po krótkim postoju rusza pociąg osobowy z Zamościa do Hrubieszowa prowadzony lokomotywą SP32-136. Nikt nie wysiadł, nikt też nie wsiadł, ale niewielka poczekalnia otwarta i ogrzana. A zima jak widać dopisała. Komunikacja publiczna jak widać nie nawalała, jak się teraz zdarza często.

Tuż przed przejazdem osobówki po torze szerokim LHS przetoczyła się leniwie ruda z gagarami ST44 nr 2018 i 2010.

W czarnym, tajnym zeszycie odnotowałem. Zamość przejazd Okopowa, 10.12.2003 r. SP32-207 z pociągiem osobowym do Hrubieszowa. Przymrozek jest, ale czy to już zima?

Zamość Starówka 4.12.2004 r. I znowu osobówka do Hrubieszowa, ale z motorem zupełnie innej serii: SU45-190. O przystanku kolejowym w tym miejscu jeszcze nawet nikt nie marzy, przystanek autobusowy jak widać ma się całkiem dobrze, natomiast są to ostatnie dni kursowania ostatniego pociągu osobowego po linii nr 72. Za to aura tym razem wiosenna.

Na LKN-ie nie może zabraknąć akcentu wąskotorowego. Strzyżów Hrubieszowski był niegdyś najbardziej na wschód wysuniętą stacją kolejową w Polsce, lecz 4.12.2005 r. dawną świetność tego miejsca przykrywała już tylko dosyć gruba warstwa śniegowego puchu, pod którą nie uchował się nawet centymetr szyny. Widoczny po lewej stronie barak był częściowo wykorzystywany do odprawy podróżnych. Mieściła tam się kasa biletowa i poczekalnia – widać jeszcze drzwi w krzakach. W końcowym okresie funkcjonowania może od 1989 r. pomieszczenie było już zamknięte i zamieszkałe przez kolejarzy a prowizoryczna poczekalnia funkcjonowała w starym, drewnianym wagonie, którego kawałek wystaje z lewej strony zdjęcia. A po prawej stronie jest cukrownia do której wjeżdżało się torami przez bramę na wprost.

Na Barbary w 2006 r. w Bełżcu nudno i pusto – pojawiła się raptem susiecka drezyna. Za to pogoda rozpieszczała i zachęcała do spacerów po okolicy.

Na Świętej Edyty odkurzacz przez deszcz był wymyty! 5.12.2006 r. SP32-206 z poc. pośpiesznym Wrocław – Zamość zatrzymuje się na przystanku Bełżec Drugi.

A Święty Mikołaj był najbardziej łaskawy, ponieważ ze zdawką z Zamościa zawitał tu Święty Gagar.

Manewry w Bełżcu w dniu 6.12.2006 prowadził ST44-1074.

Na LKN-ie nie mogło zabraknąć też klas, czyli podsyłu wagonów pasażerskich do/z naprawy w ZNTK Hrubieszów. Taki pociąg jeździł od grudnia 2004 r. do września 2009 r. mniej więcej raz w tygodniu – choć w ostatnim 2009 r. już raz w miesiącu. Na zdjęciu w Zamościu wykonanym w dniu 6.12.2007 r. widzimy SM48-084 z klasami do Hrubieszowa podczas manewrów oraz odjeżdżającą zdawkę do Biłgoraja z SM48-127. Tego dnia przesył nie jechał z Lublina jak zwykle , tylko wyruszył z Zamościa a widoczne za składem wagony stojące na torze 1 to pociąg pośpieszny do Wrocławia.

Klasy z Hrubieszowa sfotografowane na Szopinku w dniu 6.12.2007 r. Po południu już po przymrozku.

Zamość, 2.12.2008 r. Z kamieniem do Werbkowic na torze 5 stoi legendarny ILO, czyli ST44-1110, natomiast z widoczną od tyłu zdawką do Izbicy/Biłgoraja stojącą na torze 9 wyruszy SM48-084. A na szlakowym oczywiście klasy do Hrubieszowa. Można pomyśleć, że wiosna.

Na Barbórkę nie może zabraknąć składu z węglem z Jaszczowa do Połańca. W dniu 7.12.2008 r. z ciężkim bruttem w Zawadzie pozowały zamojskie iwany nr 1076 i 2023.

Zamość, 4.12.2009 r. W tym czasie obsługę transportów miału do ciepłowni w Szopinku przejęła spółka PCC Szczakowa. Na zdjęciu widzimy 311D-20 stojącego na żeberku, czyli torze nr 3. Natomiast z pociągami bocznicowymi pracowała TEM2-004.

Zamość, 4.12.2009 r.

4.12.2009 r. Do Zamościa powraca zdawka z wagonami z Bełżca i Biłgoraja prowadzona przez SM48-086.

Widok z dawnego miejsca do obrządzania parowozów w Zamościu w dniu 4.12.2009 r. Na stację wjeżdża SM48-127 z próżnymi węglarkami z Werbkowic. Na pierwszym planie resztki żurawia do wodowania lokomotyw.

I wracamy na imprezę, jaka odbyła się w dniu 4.12.2010 r. na stacji w Lublinie. Przed szopą stoi jedyny rozpalony tego dnia Gagarin – ILO. Piękne basowe dźwięki i jakże donośna trąba, ale to już trzeba sobie wyobrazić. No ale po kielichu i … do dzieła!

Jak widać – na lubelskim wachlarzu schronienie znalazła część zamojskich maszyn wypędzonych przez politykierów – czarowników z Księstwa na Bornholmie. Likwidacja szopy w Bortatyczach nastąpiła formalnie w dniu 31.12.2009 r. a 4.12.2010 r. do lubelskiej szopy zawitał Dziadek Mróz, za którego przebrałem się Ja! Ale prawdziwy prezent zrobiło nam kierownictwo jednostki, które pozwoliło cywilom zwiedzić zakład. Niestety, były to już ostatki i wkrótce i to królestwo dwusuwów zostało zamknięte. Wczesno wiosną lubelskie Iwany pojechały na wygnanie w świat!

4.12.2011 r. wydawało mi się, że już nie ma co fotografować na zamojskiej kolei.

Jednak zdarzały się niespodzianki: jeszcze kursował mniej więcej raz w tygodniu sztywny pociąg towarowy z Rozwadowa, którym w dniu 8.12.2011 r. przyprowadzono na wózkach normalnotorowych ST44-2055 po rewizji w PESA Bydgoszcz, jeszcze w klasycznym malowaniu PKP LHS. No i proszę zwrócić uwagę na stojące obok wagony z prefabrykatami do budowy szybów gazowych na Roztoczu. W tym czasie na Roztoczu prowadzone były odwierty w celu poszukiwania złóż gazu łupkowego i wszelkie ustrojstwo związane z budową infrastruktury poszukiwawczej przewożone było koleją.

Wahadło węglarek z wysłodkami z Cukrowni Werbkowice uchwycone na zamojskim Zakolu w dniu 10.12.2012 r. prowadzi zespół lokomotyw: SM48-032 i ST45-07. Na popychu pracuje SM48-125.

2.12.2013 r. duży ruch panował na bocznicy prowądzcej ze stacji Klemensów do Zakładów Tłuszczowych w Bodaczowie. Oprócz ładunków sypkich ( rzepak ) przewożono też spore ilości wszelkich olejów.

Traxx firmy LOTOS odpoczywa przed semaforem wyjazdowym na stacji Biłgoraj w dniu 2.12.2013 r. Był to czas ekspansji na Roztoczu przewoźników spoza grupy PKP.

Zamość, 5.12.2016 r. M62M-16 RAIL POLSKA z bruttem węglowym do Szopinka. To jednak był epizod.

SM30-670 oraz EU07-113 należące do Tabor Dębica sp. z o.o. z wagonem defektoskopowym PKP PLK w dniu 2.12.2014 r.

Poranek na zamojskiej stacji w dniu 5.12.2015 r. Przed chwilą odjechała SU46-017 luzem do Werbkowic, na torze 5 stoi SM48-065 z próżnymi cysternami na melasę do Werbkowic a na torze 7 SM48-127 z ładunkiem miału do Szopinka.

Zamość Starówka, 5.12.2015 r. Suka wraca z melasą z Werbkowic.

Zamość, 2.12.2016 r. BR285-123 z węglarkami na zboże do Hrubieszowa.

Remont infrastruktury kolejowej na Mikołajki 2016 r. w Biłgoraju.

Raz zimno, raz ciepło – różne to były Mikołaje i Barbary. Aktualnie klimat znacznie się ocieplił, ale wieje i mało słońca. 6.12.2020 r. pogoda, że psa z domu nie wygonisz. Zgroza, ale nie zima! Powiedziałbym, ze klimat typowo angielski. Niestety, na torach niezbyt optymistyczne akcenty, dlatego zostaje tylko rozgrzewająca nalewka albo i coś mocniejszego. A co z Mikołajem? Nie dały mu rady gamy i jamniki, odparł ataki chińskiego wirusa a rozjechała go kolejowa komunikacja autobusowa! Nie widzę u nas przyszłości dla przewozów pasażerskich i nie wierzę w cuda, które nam obiecują.