Pociągi miejscowe PKP CARGO na Zamojszczyźnie w 2018 r.

  

W 2018 r. rewelacji w ruchu lokalnym nie było.

Zamość – kładki, 16.01. ST48-021 i 013 z wahadłem cystern z  RSM do Miączyna. To jedyny odbiorca płynnego roztworu saletrzano – mocznikowego na Zamojszczyźnie. Niestety, w skali roku przybywa tam zaledwie kilka takich składów.

O lokomotywie SU46-017 pisałem już wiele razy. Na początku roku często prowadziła lokalne pociągi z Werbkowic i z Hrubieszowa.

W dniu 11.05 suka odbyła aż dwa kursy do Werbkowic. Powyżej w Szopinku z wahadłem wagonów serii hais wypełnionych cukrem.

Niestety, pod koniec września suka została wygnana z Chełma w inne rejony Polski. Na zdjęciu w ostatniej planowej służbie w dniu 27.09 wyjeżdża z Zamościa z węglarkami z Hrubieszowa.

W 2018 r. pożegnaliśmy też lokomotywy serii SM48, które często jeździły z pociągami bocznicowymi między Zamościem a Szopinkiem. Na zdjęciu SM48-065 w dniu 8.01.

Walentyny wykorzystywano także często do prowadzenia krótkich składów węglarkowych pod załadunek drewna do Bełżca, Długiego Kąta czy Hrubieszowa. Niestety, na początku roku 065 została odstawiona, a ponadto znacznie spadła ilość pociągów z drewnem. W drugiej połowie roku drewno wożono już sporadycznie.

Z kolei SM48-127 dojeździła do końca roku, ale w drugiej połowie pojawiała się na manewrach incydentalnie – na zdjęciu z 28.12 pracuje przy rozładunku kamienia na zamojskiej rampie.

Zamarznięty kiosk stojący w Zamościu w dniu 24.12. Na ratunek sprowadzono z Chełma ostatnią sprawną walentynę nr 127, która znalazła u nas zatrudnienie przez kilka dni. Po pracy oczywiście zjeżdżała do szopy w Chełmie luzem – takie realia. Kiedyś lokomotywy stacjonowały w Zamościu przez kilka dni, ale mała ilość sprawnego taboru wymusza obecnie wielokilometrowe wycieczki.

Pociąg bocznicowy z miałem do Szopinka prowadziła w dniu 4.04 lokomotywa SM48-127.

Powyżej SM48-065 na początku kwietnia w Zamościu. Wkrótce do Zamościa zaczęły przybywać na manewry chełmskie maszyny serii 6Dg. Ograniczono także krótkie pociągi bocznicowe bowiem ciężkie wahadła z miałem zaczęły dojeżdżać bezpośrednio do stacji Szopinek. Wcześniej kończyły bieg w Zamościu,  gdzie brutta dzielono na dwie części, które dopiero transportowano przy użyciu maszyn manewrowych na Szopinek.

6Dg-1204 prowadził zwrot próżnych platform po nawozach z Hrubieszowa w dniu 5.09. Nawozy workowane przyjeżdżały do Zamościa, Miączyna oraz właśnie do Hrubieszowa, ale nie były to oszałamiające ilości wahadeł – kilka pociągów w roku.

W Zamościu rozładunek nawozów następował na stacyjnej rampie. Przybywały tu także wahadła kruszywa i to w dużych ilościach, ale najczęściej były to pociągi spółki FPL, natomiast PKP CARGO znacznie rzadziej.

W dniu 20.07 z Chełma do Zamościa przybyła  SM48-127,  przeprowadziła manewry, a następnie zabrała stąd próżne węglarki.

Największy ruch towarowy po zdominowanym przez przewoźników spoza grupy PKP Klemensowie generowała stacja Werbkowice.

Przybywały tam wahadła kamienia wykorzystywanego w procesie produkcyjnym cukru.

Miał do Werbkowic mija Szopinek w dniu 9.09. Na czele ST45 nr 6 i 18.

ST48-009 i 019 z pociągiem do Werbkowic w dniu 9.09.

ST48-020 z ładunkiem cukru z Werbkowic mija Szopinekw dniu 30.06. Takich składów zaobserwowałem sporo w 2018 r.

Cukier workowany wożony był też w polskich wagonach serii hais, ale znacznie rzadziej. ST45-09 i 07 w dniu 21.04. Ta seria lokomotyw stosunkowo ładnie się z nimi komponuje.

ST45-07 i 09 z  krytymi zagranicznymi z cukrem opuszcza Zamość w dniu 18.07. Werbkowicki cukier był intensywnie przewożony koleją. Zaryzykował bym twierdzenie, że raz w tygodniu jechało takie wahadło, ( lato – jesień ) , w innych porach roku rzadziej.

Zawada, 27.10. ST45-09 i 08 z próżnymi cysternami na melasę. Co ciekawe jadący z Gdyni pociąg nadciąga od północy. Stosunkowo rzadko takie wahadła trasowano przez Łuków, zwykle przez Rozwadów.Taki urok objazdów związanych z zamknięciem linii nr 7.

Zdjęcie z 12.06. SM48-127 z cysternami opuszcza stację Zawada. W beczkach przewożono melasę z cukrowni w Werbkowicach. Odnotowaliśmy kilkadziesiąt słodkich  wahadeł.

Zamość, 8.07. ST48-023 z trudem wspina się pod górę z talbotami załadowanymi kamieniem do Werbkowic. Takie zarzynanie lokomotyw było jednak na porządku dziennym.

Za to problemów nie było z transportem rozładowanych składów. W dniu 21.06 próżniaka z Werbkowic przyprowadziła nawet walentyna nr 127.

ST45 – 08 i 06 z miałem do Werbkowic opuszcza Zamość w dniu 28.04.

Kto mógł przypuszczać, że taki widok w obecnym 2019 r. będzie wielką atrakcją – a brutta zdominują wszędobylskie jamniki.

ST45-06 i 09 z melasą na biegu przez Zamość w dniu 13.01.ST45-08 i 09 z ładunkiem węgla z przeładunku w Hrubieszowie z toru szerokiego PKP LHS w dniu 26.10. Transporty zagranicznego węgla pojawiły się pod koniec roku i były nadawane na różnych stacjach stycznych lecz zostały szybko zdominowane przez przewoźników prywatnych.

Mieszaniec Niepodległościowy  w dniu 11.11 okazał się być zjawiskiem incydentalnym.

Ze stacji Bortatycze nadawano koleją spore ilości blachy załadowanej na terminalu Laude.

Były to jednak bardzo nieregularne przewozy. Zdarzały się też sytuacje, że to do Bortatycz przybywały wahadła z blachą pod wyładunek w Laude.

Reasumując, należy podkreślić, że największym generatorem towarowego ruchu lokalnego w 2018 r. była linia nr 72, chociaż najważniejszą stacją w regionie jest Klemensów, gdzie jednak zadomowiły się wszelkiego rodzaju prywatne firmy transportowe a PKP CARGO zajeżdżało tam w 2018 r. rzadko, głównie z wagonami serii talns do przewozu zboża.