Z cyklu 'Majówka Na Roztoczu’. Tam i z powrotem, czyli podróż pociągiem Rejowiec- Jarosław- Rejowiec

  

Zbliżała się majówka, jak co roku Przewozy Regionalne wprowadziły nowe połączenia kolejowe. Powoli zbliża się sezon letni, turyści z całej Polski korzystając z urlopów zjeżdżają na Roztocze. Pogoda co prawda nie dopisała podczas weekendu majowego, ale na podróż pociągiem była niemal idealna. Ani za gorąco, ani za zimno. Tylko wsiadać w pociąg, dobrze się zaopatrzyć w prowiant i w drogę … Kupując bilet turystyczny w cenie 45 zł mogliśmy podróżować od 2 maja od godziny 18:00 do 6 maja do godziny 6:00 wszystkimi pociągami Regio spółki Przewozy Regionalne po Roztoczu i nie tylko. Z uwagi na wolny piątek 3 maja bilet miał dłuższy okres ważności.

Nastał 3.05.2013. Godzina 8:00 rzecz jasna pobudka, następnie jak to z rana bywa kawa. Pakowanie plecaka, towarzysz mojej podróży aparat, zapasowe baterie, prowiant na drogę, notes, długopis, kurtka no i można wychodzić …

W kasie biletowej stacji Rejowiec, bo tutaj rozpoczynam podróż nie było tłumów. Kilka turystów za to można było spotkać na peronie. Jakaś rodzinka jedzie chyba do Bełżca, prowadzi konwersację na peronie. W międzyczasie wjeżdża SA134-015 + SA134-018. Ludzie wsiadają … piiiibbbb, piiiiib, piiiiib … drzwi się zamknęły. Obsługa zmienia kierunek jazdy, przeprowadza uproszczoną próbę hamulca, słychać gwizdek konduktora, jedziemy.

Po drodze mijamy cukrownię w Krasnymstawie Fabrycznym …

Postawiony jakiś czas temu w nowej lokalizacji przystanek w Izbicy …

Mijamy, także stary budynek dawnego dworca. Niegdyś była tutaj stacja, stały tutaj także semafory kształtowe. W dobie przemian i oszczędności została zlikwidowana …

Powoli zbliżamy się do stacji Zawada, po drodze mamy jeszcze postój w Złojcu, czyli malutkim przystanku osobowym praktycznie pośrodku pól …

Po ponad godzinie jazdy docieramy w końcu do Zamościa …

… gdzie nasz skład przechodzi na pociąg 2342/3 Kasztelan rel. Zamość- Jarosław.

Spora część ludzi wysiadła szukając pociągu do Jarosławia. Ja także nie byłem pewny, czy na 100% skład, którym podróżowałem od Rejowca będzie jechał do Jarosławia.  Po wyświetleniu na wyświetlaczu wewnątrz składu  napisu Jarosław odzyskałem pewność …

Korzystając z 25 minut postoju wybrałem się na peron w celu zrobienia kilku zdjęć. Jako automatyk kolejowy nie mogłem zapomnieć o sygnalizacji kształtowej, która na Lubelszczyźnie w dobie modernizacji powoli odchodzi w zapomnienie. Stacja Zamość jako jedna z niewielu posiada czynne semafory kształtowe oraz tarcze manewrowe.

Pamiętam jak na początku lat 90-tych raz, a czasami 2-3 razy w tygodniu odbywałem podróże pociągiem do dziadków na trasie Rejowiec- Werbkowice. Stacja Zamość w tamtym okresie tętniła życiem, posiadała czynną szopę, funkcjonowała myjka wagonów. Można było tutaj spotkać kilka składów wagonów pasażerskich. Dzisiaj miejsce to niestety nie przypomina czasów złotej ery,  ma w sobie tylko historię i swego rodzaju duszę. Ruch pasażerski w postaci składów wagonowych jest już praktycznie na wymarciu …

Podczas chwili zamyślenia wjeżdża SA135-012 jako pociąg 3201 rel. Jarosław- Zamość. Powoli dochodzi godzina 12:20 i tym samy zbliża się godzina odjazdu …

Szlak pomiędzy Zamościem a Zawada na linii 72 kojarzony jest przeze mnie z licznymi uprawami chmielu. Dzisiaj tak jak wszelki ruch kolejowy w tych stronach Polski jest on już praktycznie rzadkością …

Od stacji Zawada pociąg jedzie w kierunku nieparzystym, a więc zmienia numer z 2342 na 2343.

Godzina 11:55, powoli zbliżamy się do stacji Szczebrzeszyn. Na zdjęciu widoczny terminal przeładunkowy spółki PKP LHS. Przystosowany jest on do przeładunku wszelkich towarów (sypkie, paletyzowane, luzem, w paczkach, w workach i big-bagach) z wyjątkiem paliw płynnych i materiałów niebezpiecznych, na terenie otwartym i w hali magazynowo-składowej. Przeładowywać można zatem węgiel kamienny w różnych frakcjach, towary workowane do przeładunku ręcznego, stal w wiązkach o wadze do 10 ton i o długości do 6 m, stal w wiązkach o wadze powyżej 10 ton i o długości od 6 do
12 m,drewno, materiały sypkie przewożone luzem w wagonach typu Hopper z dolnym zsypem, nasiona, ziarno, śruta ( zboże, rzepak, kukurydza itp.),oleje jadalne, towary w opakowaniach big bag – w wagonach krytych i węglarkach.

Za oknem ciągle zmieniający się krajobraz, doskonałe miejsce na wypad rowerowy …

Nowo powstały przystanek kolejowy w Nowinach …

… i znowu pola … stacja kolejowa w Suścu (km 105,2)  …

Bełżec II, czyli jesteśmy już jedną nogą w Bełżcu …

miało być deszczowo, a tymczasem na niebie świeci słońce …

Bełżec. Stacja kolejowa z sygnalizacją świetlną i napędami zwrotnicowymi zamykanymi na klucze. Pierwszy raz w Bełżcu byłem w 2011, nigdy wcześniej tutaj nie jeździłem. Z tego co czytałem to niegdyś funkcjonowała tutaj szopa, prowadzony był jakiś ruch towarowy. Patrząc na stację dostrzec można ruiny po dawnej lokomotywowni i grupę torów, która dzisiaj jest wykorzystywana bardzo rzadko …

Spora grupa turystów wysiadła, kierownik daje sygnał odjazdu i ruszamy dalej …

Hrebenne. Nie takie miałem wyobrażenia co do stacji. Okazuje się, że to malutka stacyjka z peronem wyspowym, na którym stoją paskudne wiaty …

Widoczne w tle odgałęzienie do Rawy Ruskiej i semafor wjazdowy do stacji Hrebenne. Posterunek odgałęźny został zlikwidowany w 1991 roku. Dawny budynek nastawni został zlikwidowany i nie ma już po nim praktycznie żadnego śladu. Takie informacje znalazłem w internecie.

My jedziemy w bok linią numer 101 w kierunku parzystym aż do Muniny. Pociąg od stacji Hrebenne (km 82,788) zmienia numer na 2342 …

Przejście graniczne Hrebenne-Rawa Ruska … Na wikipedi możemy przeczytać, że do przejścia dochodzi droga krajowa nr 17. Zostało ono otwarte w 1991 roku.  26 lutego 2007 zakończyła się jego modernizacja.

Moją uwagę przyciągnęła kapliczka znajdujące się na środku pola …

Siedliska Tomaszowskie. Widoczny w tle wapienne nagrobki na cmentarzu, który znajduje się na południowym zboczy doliny Prutnika (100m od przystanku kolejowego). Jesteśmy na Roztoczu Wschodnim na pograniczu województwa lubelskiego i województwa podkarpackiego.

Werchrata. Województwo podkarpackie. Pierwszy raz widzę semafory kształtowe i naprężacze pomalowane na kolor brązowy. Czyżby brak odpowiedniej farby czy znak w postaci niesprawnych urządzeń sterowania ruchem kolejowym? …

W Werchracie niegdyś stacja wykorzystywana była do przeładunku towarów z toru szerokiego na tor normalnotorowy. Jadąc w kierunku Hrebennego można dostrzec zarośnięty drugi tor, to właśnie ślady po linii szerokotorowej, która prowadziła z Rawy Ruskiej przez Werchratę, Dziewięcierz aż do Horyńca Zdroju. Za Horyńcem zaś tor prowadził do lasu, gdzie zbiegał się z bocznicą odchodzącą ze stacji Basznia w miejscu o nazwie Kaplisze. W tym miejscu wybudowano sporych rozmiarów rampę przeładunkową, budynek gospodarczy i nastawnię. Cała instalacja była utrzymywana, konserwowana, kontrolowana i strzeżona nieprzerwanie aż do 1989. Na szczęście przez te wszystkie lata nie wjechał na nią ani jeden pociąg. Torowisko rozebrano na początku lat dziewięćdziesiątych, a o dawnej obecności takich urządzeń na Kapliszach przypominają nasypy, pojedyncze szyny, ruiny budynków i kikuty po ściętym przez złomiarzy semaforze kształtowym, który stał w środku lasu.

Nastawnia w Werchracie i widoczny dyżurny ruchu pełniący dyżur …

Żegnamy szerokim łukiem stację w Werchracie …

Zabytek w postaci nieczynnej kształtowej tarczy ostrzegawczej. Na Lubelszczyźnie praktycznie już nie spotykanej … Widoczne także obok tor szeroki.

Magia. Stara kształtowa tarcza ostrzegawcza oraz drewniane słupy telegraficzne. Widok jak ze starych filmów. Klimat linii powala na kolana. Prędkość szlakowa od km 71,600 do km 58,400 wynosi zaledwie 30 km/h (Werchrata- Horyniec Zdrój) …

Pociąg lekko kołysze … robimy kolejny szeroki łuk …

Horyniec Zdrój. Nieoczekiwana przesiadka na drugi pociąg. Oczekując na drugi skład korzystam z chwili i pstrykam kilka zdjęć …

Nadciąga nowiutka SA134-026 jako pociąg 3243/2 rel. Jarosław- Zamość. Skład pojedzie jako pociąg 2343 Kasztelan do Jarosławia.

Horyniec-Zdrój od 1973 roku posiada status uzdrowiska. Lecznicze właściwości tutejszych źródeł siarczkowych znane były od dawna. Miała tu bywać w celach zdrowotnych Marysieńka Sobieska, a nawet sam król Sobieski. Udokumentowane początki uzdrowiska to jednak dopiero koniec XIX wieku, kiedy to Aleksander Poniński urządził pierwszy, prymitywny zakład kąpielowy. Wykorzystywana była woda z dwóch źródeł: z jednego do kąpieli, z drugiego do picia. Kąpiele odbywały się w szopie, w której urządzono trzy kabiny z trzema wannami każda. Kuracjusze (w sezonie nawet 300 osób) mieszkali w karczmie, w klasztorze, w oficynie dworskiej lub u okolicznych gospodarzy. W latach 30. XX wieku znajdowało się tutaj 16 pensjonatów oferujących łącznie 500 miejsc. Wszystkie urządzenia kąpielowe i większość pensjonatów zostały zniszczone w czasie II wojny światowej. Od 1948 r. rozpoczęły się niezorganizowane zabiegi w prymitywnych warunkach. Próby odtworzenia uzdrowiska nastąpiły w 1957 r. W 1962 r. wybudowano z inicjatywy Centrali Rolniczych Spółdzielni mały zakład przyrodoleczniczy. W 1973 r. zakład przyrodoleczniczy został przejęty przez P.P. „Uzdrowiska Polskie”.

Lubelskie SA134 gotowe do jazdy w kierunku Zamościa jako pociąg 3243/2. Ostatnie pożegnanie i ruszamy dalej w kierunku Jarosławia …

Basznia. Niegdyś spora stacja towarowa, obecnie przystanek kolejowy. Widoczna w oddali dawna wieża ciśnień przypomina o czasach świetności tego miejsca. Kiedyś prowadziła tutaj linia 620 Kaplisze- Basznia. Dzisiaj można dostrzec jedynie pozostałości zarośniętych torów, które nie doczekają się już raczej żadnego pociągu.

Stacja Lubaczów. Km 39,335. Moją uwagę zwraca tablica: Peron nieczynny, która wisi na słupie oświetleniowym.

Oleszyce. Przystanek osobowy i ładownia.

Linia energetyczna na tle pól … i przystanek osobowy Korzenica.

Widoczna w oddali Cerkiew. Krajobraz charakterystyczny dla Podkarpacia …

Munina (km 0.321/213.293). Wjeżdżamy na linie kolejową 091 Kraków Główny Osobowy-Medyka. Jazda dalej w kierunku parzystym (malejacy kilometraż). Budynek stacji na pierwszy rzut oka sprawia wrażenie zadbanego. Peron wyspowy jest także w nienagannym stanie technicznym. Stacja posiada dwie nastawnie, semafory świetlne i zwrotnice nastawiane za pomocą pędni mechanicznych … Z tego co przeczytałem w internecie stacja posiada 8 torów stacyjnych plus jeden tor boczny.

Cel naszej podróży- stacja Jarosław. O dziwo jesteśmy o czasie- na zegarku godzina 15:10. Na zwiedzanie mamy czas do godziny 15:43, czyli niewiele bo tylko pół godziny.

Wnętrze dworca PKP Jaroslaw. Poczekalnia w starym stylu … Drewniane, typowo kolejowe ławki. W środku można spotkać o dziwo … gołębie …

Lubelski SA134-026 wygrzewa się Podkarpaciu. O 15:43 pojedzie jako pociąg 3245/4 rel. Jarosław- Zamość.

15:30. EN57-1400 jako pociąg Regio 2033 rel. Rzeszów Główny- Przemyśl Główny

Podczas wyjazdu z Jarosławia podziwiamy piękne widoki … Sporo wzniesień, dolin, górek, zieleni. Trzeba pojechać żeby to wszystko zobaczyć …

Jadąc w kierunku Muniny można dostrzec rozbudowaną sieć bocznic, która prowadzi do m. in. elektrociepłowni, huty szkła Jarosław (obecnie Owens Ilinois) oraz zakładów zbożowych. Ta dosyć spora bocznica posiada własną nastawnię

SM42-2483 w klasycznym malowaniu stoi na terenie bocznic.

Munina. Nastawnia dysponująca.

Jesteśmy już na linii Munina- Hrebenne.

Surochów (km 5,274). Przystanek osobowy. Typowe dla tej linii tablice stacyjne.

Nowa Grobla (km 24,484). Kolejny przystanek osobowy.

Lubaczów. Zabudowania stacyjne po części przypominają te niemieckie. Niegdyś znajdował się tutaj spory ośrodek gospodarczy. Funkcjonowały tutaj m. in. Polmozbyt, GS-y, roszarnia lnu, zakłady „Befama” będące filią bielskich zakładów maszyn włókienniczych. Koleją dowożono tutaj wszelkie produkty żywnościowe, chemiczne czy przemysłowe. Następnie transportowano je drogą kołową do okolicznych GS-ów. Na stacji znajdowały się liczne bocznice, na których prowadzony był przeładunek. Lata świetności tej stacji przypadały na lata 70. i 80. XX wieku, w których to prowadzony był wzmożony ruch kolejowy. W tamtym okresie przeprowadzono także modernizację linii polegającą na wymianie szyn. W ostatnich latach ery parowozów można było pomiędzy Muniną a Hrebennem i Bełżcem spotkać parowozy serii Ty2 oraz Ol49.

Ruiny po dawnej wieży ciśnień na stacji Lubaczów. Wraz z początkiem lat 90. i upadku komuny w Polsce stacja praktycznie przeszła do historii. Zlikwidowano PGR-y i wszelkie skupy płodów rolnych, GS-y. Wiele okolicznych zakładów ogłosiło upadłość. Zamknięto także Polmozbyt w Lubaczowie. Z roku na rok wszelki ruch towarowy i osobowy powoli zaczynał umierać.

Stare, drewniane słupy telegraficzne przypominają stare czasy, kiedy jeździły tędy jeszcze parowozy. Dzisiaj spotkać można tutaj jedynie szynobusy i czasem jakiś skład towarowy, który przejeżdża tędy od święta.

Basznia. Po dawnych rampach przeładunkowych i zabudowaniach zostały tylko betonowe płyty, informujące że kiedyś coś się tutaj działo … Z ciekawostek dodam, że niegdyś w okolicach wsi Basznia Dolna w kierunku granicy z Ukrainą znajdowała się kopalnia siarki. Złoża siarki zalegają na głębokości 250-300m, a ich miąższość sięga 15m. Powstała w 1976 roku kopalnia „Basznia I” rozpoczęła wydobywanie siarki metodą tzw. podziemnego wytopu. Do Baszni przewożony drogą kolejową był także węgiel na giełdę węglową, która funkcjonowała w latach 50. XX wieku. Był to okres świetności tej sporej stacji kolejowej.

Budynek dawnego dworca, dziś jest tutaj tylko przystanek osobowy.

Nieczynna dzisiaj tarcza ostrzegawcza do stacji Horyniec- Zdrój dla toru szerokiego.

Co ciekawe na trasie pomiędzy Horyńcem-Zdrój a Hrebennem na biegnącym wzdłuż torze szerokim dostrzec można było stosy drewna. Dojeżdżając do Hrebennego niebo się zachmurzyło,  zrobiło się momentalnie ciemno. W Hrebennem mieliśmy krótki postój, nastąpiło krzyżowanie szynobusów. Od strony Zamościa przyjechał podkarpacki żółtek SA135-012 jako pociąg 2345, od Hrebennego jako pociąg 2345 do Jarosławia. Nastąpiła szybka wymiana mechaników, złapaliśmy z 10 minut opóźnienia i ruszyliśmy dalej w kierunku Zamościa. Przez radio usłyszeć można było, że przez Zwierzyniec, Zawadę, Zamość przeszła burza. Od Bełżca zaczęło padać.

Po drodze w Bełżcu, Suścu, Zwierzyńcu wsiadało sporo osób i cały autobus szynowy do Zawady był przepełniony. W Zawadzie stał już skład wagonowy w postaci SU42-535 + 2 x Bh jako pociąg 232 Odrodzenie rel. Zamość- Lublin. Szkoda, że padało do samego Rejowca. Liczyłem, że uda mi się zrobić kilka zdjęć i nagrać sam wjazd do Rejowca. Może jeszcze kiedyś okazja się powtórzy. Jak dla mnie mimo deszczu było to prawdziwe Retro, bowiem chyba z 15 lat nie jechałem składem wagonowym na trasie Zawada- Rejowiec.