Na Roztocze w wakacje szynobusem dojedziesz, ale czy nim także wrócisz?

  

Jeszcze niedawno witaliśmy z radością sezonowe połączenia kolejowe na Roztoczu, ale wszystko wskazuje na to, że wkrótce będziemy je żegnać. Rozkład roczny, przygotowany ramowo na cały 2014 r., wyglądał jeszcze poprawnie, wszystko prawidłowo przebiegało także ledwie kilka dni temu, w majówkę. Niestety najnowsza korekta, wprowadzona 15.06.2014 r., tuż co przed wakacjami, wręcz rujnuje dotychczasowe skomunikowania. Według informacji, które uzyskałem w lubelskim Urzędzie Marszałkowskim zmiany te zostały wprowadzone jednostronnie przez zarządcę infrastruktury, czyli spółkę Polskie Linie Kolejowe (PLK). Rzecznim tej spółki twierdzi jednak, że rozkład ten został przedstawiony Urzędowi Marszałkowskiemu z dużym wyprzedzeniem i nie było do niego uwag.

Niby utrzymano dotychczasową ilość połączeń, ale tak „sprytnie” zmieniono rozład jazdy, że stają się one praktycznie niedostępne dla mieszkańców Lublina i turystów zmierzających na Roztocze ze strony Warszawy. Zmiany te mają być podyktowane planowanymi remontami, jednak znaczące zepsucie oferty może oznaczać załamania się przewozów pasażerskich teraz i likwidację tych łączeń w przyszłym roku. Tory może i będą wyremontowane, ale jaki z tego pożytek, skoro nie będą wykorzystywane? Jest to tym bardziej zastanawiające, że lubelski oddział PLK przeprowadzał w ostatnich latach na zamojskich torach istotne inwestycje. Wyremontowano i podniesiono prędkość szlakową na odcinku Rejowiec – Zawada, wybudowano od podstaw nowe przystanki kolejowe (Zagrody Kościół, Ruskie Piaski, Izbica, Nowiny, ponownie uruchomiono tor szlakowy przy peronie w Bełżcu), dlaczego więc zepsuto teraz rozkład jazdy?
To wręcz nieprawdopodobne, ale mimo 5 par szynobusów na odcinku Rejowiec – Zamość, 4 na trasie Zamość – Bełżec i 3 na odcinku Bełżec – Jarosław udało się skonstruować taki rozkład jazdy, który rozkomunikowuje je pomiędzy sobą!
Do tej pory podstawowym połączeniem z kierunku Warszawy i Lublina na Roztocze był pociąg „Kasztelan”. Był to bezpośredni szynobus, jadący z Lublina przez Zamość do Bełżca i dalej do Jarosławia. Na Roztocze kursował rano (zwykle pomiędzy 9.00 a 10.00), a powracał do Lublina wieczorem (zwykle przed 19.00), umożliwiając sensowny dojazd i powrót z Roztocza do Lublina. Był on skomunikowany z pociągami z/do Warszawy.
W rozkładzie przewidzianym na wakacje 2014 r. tak już nie będzie. Wprawdzie „Kasztelan” dowiezie nas z Lublina na Roztocze, ale już nie zabierze z powrotem. Powrotny szynobus z Jarosławia pojedzie bowiem tylko do Zamościa i nie będzie możliwości kontynuowania podróży. Pociąg ten przed Zamościem dojedzie do stacji węzłowej Zawada o 16.54 (Zamość 17.05), podczas gdy popołudniowy szynobus (też o nazwie „Kasztelan”, co jest dodatkowym wprowadzaniem w błąd) relacji Zamość – Lublin opuści stację Zawada ledwie kilka minut wcześniej (w zależności od dnia będzie to 16.37, 16.45 bądź 16.47). Skomunikowane tych dwóch połączeń zachowane będzie jedynie pod koniec wakacji (w okresie 18-29 VIII). Na marginesie, pociąg „Kasztelan” w relacji Zamość – Lublin w wakacje 2014 r. ma w zależności od dnia aż 6 (sześć!) różnych rozkładów jazdy. Nie dość, że rozkład jazdy pociągów jest obecnie zmieniany co dwa miesiące, to jeszcze w ramach wakacyjnej korekty przewidziano 6 różnych wariantów! W konsekwencji co kilka dni pociąg ten będzie odjeżdżał z Zamościa o innej godzinie – to gwarancja chaosu na stacji Zamość.
W wakacje 2014 r. mieszkańcy Lublina będą mogli powracać z Roztocza korzystając tylko z jednego bezpośredniego połączenia, tylko z Bełżca i o wyjątkowo wczesnej porze, którą wyznaczono na 5.58 rano (4 godz. 10 min. jazdy na trasie liczącej zaledwie 176 km!!!). Druga opcja to wieczorny szynobus, który opuści Bełżec o 18.17. To drugie połączenie z przesiadką w Zawadzie umożliwi przyjazd do Lublina o 22.04. Ponadto nie będzie możliwości kontynowania podróży do Warszawy, bo o tej porze nie ma już z Lublina żadnych pociągów w tym kierunku. Ponieważ tylko ten drugi szynobus pokonuje całą trasę z Jarosławia, okazuje się, że jeżeli wybraliśmy na wypoczynek miejscowość położoną dalej niż Bełżec, np. Horyniec Zdrój, i chcemy w wakacje właśnie z niej pojechać pociągiem do Warszawy, to przy założonym rozkładzie nie będzie to możliwe!
Ale mieszkańcy Lublina też nie mają łatwo. Chcąc wrócić z Roztocza pociągiem muszą zdecydować się na kurs po piątej rano, albo na powrót po 22, a takie połączenia wybiorą już tylko najbardziej zatwardziali wielbiciele transportu kolejowego. Zwykli pasażerowie    będą omijać je szerokim łukiem.

W tej sytuacji należy protestować. Swoje opinie w formie pisemnej najlepiej wysyłać do Lubelskiego Urzędu Marszałkowskiego, Departamentu Polityki Transportowej i Drogownictwa (organizatora przewozów, te pisma na pewno pomogą w negocjacjach z PLK). Adres: ul. Lubomelska 1-3, Lublin, e-mail@transport@lubelskie.pl. Warto także kopie tych pism skierowywać do spółek Polskie Linie Kolejowe (zarządca infrastruktury), jak i Przewozów Regionalnych (wykonawcy przewozów).